wtorek, 14 lipca 2009

Lampa błyskowa jako inwestycja w swoją przyszłość i lans

Uwaga niefotografowie i fotografowie nieNikonowscy! Ten post zawiera dziwne słownictwo, tzw. branżowe. Dlatego zostanie teraz zestawiony mały słownik terminów użytych.
Nikon D70 - fajna lustrzanka mid-range.
Nikon D70s - fajniejsza lustrzanka mid-range*.
Nikkor 18-70 3.5-4.5 - fajny obiektyw.
Nikon SB-900 - fajna i duża lampa błyskowa.
Janurz - młody, profesjonalny redaktor i fotograf tygodnika o zasięgu około jednego powiatu.
Ja - młody, profesjonalny bezrobotny z fajnym aparatem, udający wtedy redaktora (szczególnie po ochrzczeniu przez ludność lokalną) i fotografa tygodnika o zasięgu około jednego powiatu.

Janurz niósł Nikona D70 i Nikkor 18-70 3.5-4.5, ja D70s, ten sam obiektyw, ale z Nikon SB-900.
Janurz szedł przede mną. Mijaliśmy człowieka obsługującego małą trampolinę z siatką. Janurz minął go w ciszy. Ja zostałem zapytany z jakiej gazety jesteśmy.

Wniosek: "s" nie widać, to lampa błyskowa zaświadcza o pełnym profesjonalizmie.

* ma większy ekran. Tu rozmiar _ma_ znaczenie.

1 komentarz:

MKWJTC pisze...

nienikonowcy, stopniujesz lepszość po błysku, a ja mówię, to mm mają znaczenie