Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gsm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gsm. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 stycznia 2010

Mało ci (węgla) w komórce?

Trafiają się ostatnio opinie, że nawet 2GB transferu w telefonie komórkowym to za mało.
Bez zbędnych wstępów opiszę teraz drogę jak to uczynić.

1)Bierzemy sobie telefon na który narzekamy, że będzie miał za mało transferu. Najlepiej w opcji, która nie ma żadnego transferu.
2)Idziemy do firmy P i bierzemy mobilny internet z routerem MiFi. Sypiemy kasą hojnie by mieć przynajmniej 3GB transferu.
2a)Opcjonalnie zatrudniamy się w firmie P by móc szybko zgłaszać problemy z naszym nowym nabytkiem.
3)Konfigurujemy MiFi i telefon.
4)Cieszymy się jak dziecko, że oszukaliśmy system i że żaden operator nie zabije nam rynku internetu mobilnego.

Osoby, które po prostu stwierdzają, że będą korzystać z internetu więcej niż wymienione wcześniej 2GB*, proszone są o przeczytanie ponownie tego tekstu z lekko podkręconym filtrem sarkazmu.

Inne sposoby na wykorzystanie MiFi zostaną opisane jak ktoś mi zafunduje MiFi ;p

* oglądanie YouTube, bo spóźnia się autobus się nie liczy.

wtorek, 16 września 2008

To miał być straszny post

Miałem tu napisać jaką to straszliwą decyzję podjąłem, jak ja to dałem się omotać lajfstajlem, konsumpcjonizmem i bajeranctwem. Ryzyko było duże, a zaczęło się niewinnie...

Otóż wszedłem do punktu sprzedaży Ery, po drodze do szmatexu. Miałem zamiar lekko wyśmiać hype jaki towarzyszy krzyżówce iPoda touch z modułem GSM.
Niestety do zadania dwóch kompromitujących pytań (kurdesz, czuję się jak dziennikarz na tropie afery wyprowadzania Alika przez CBA) nie doszło. Zamiast tego w moich odnóżach znalazł się ten wybryk marketingowej natury (marketing wprawdzie nie jest naturalny nigdy :P).

I stało się... Spodobał mi się...
Interfrejs dotykowy jest całkiem wygodny, klawiatura ekranowa do przyzwyczajenia się i wygląda całkiem ładnie.

Wychodząc powiedziałem dowidzenia, wziąłem ulotkę, wróciłem się do szmatexu i kupiłem koszulę, a po drodze do domu wodę i sok. W domu wszedłem na stronę Ery i otrzeźwiłem się nieco. A dokładniej PLN'y mnie otrzeźwiły na tyle by przypomnieć sobie wady tego użądzenia i dlaczego (nie-)za-bardzo lubię Apple. Post przestał być już straszny.
To uratowało moją kieszeń przed niezłym wydatkiem, ale kolejne wydażenia z dzisiejszego dnia przypomniały mi, że stać mnie na coś lepszego xP Open Moko.
Argh z tym stawaniem xP