I tak impulsów parę skłoniło mnie do zaczęcia pisania bloga znów.
Jeśli wam oczy nie załzawiły po tej tragicznej gramatyce to możecie czytać dajej.
Wraz z tym blogaskiem przyjmuję oficjalnie i publicznie xywę Dźwiedziu.
Wprawdzie już jeden Dźwiedziu jest na tej ziemi, ale odrzucenie negatywnego przedrostka jest zawsze dobrym pomysłem, no i zostałem już tak ochrzczony dawno :]
Wraz z tym pierwszym postem odpada troska o prywatność. Google i tak wie wszystko, a co nie wie Google jest na Naszej-Klasie.
Amen. Goodspeed. And all that stuff.
So Long (for Now!) and Thank You.
-
In 2006 I started a lighting blog while working full-time as a staffer at
The Baltimore Sun. By early 2007, it became obvious that I didn't have the
perso...
2 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz